Dzisiejszy dzień od rana miałam wypełniony spotkaniami ze znajomymi - w końcu udało mi się nadrobić zaległości. Ku mojemu zdziwieniu słońce znowu zawitało, tym razem już od samego rana, a więc tym bardziej w tak piękny dzień nie sposób było siedzieć w domku :)
Po południu wybrałam się z mamą do centrum Katowic, gdzie zahaczyłyśmy o pyszną lasagne w Dominium ( polecam! szczególnie tę ze szpinakiem) oraz Lilou, tam z kolei zaopatrzyłam się w kolejną przecudowną bransoletkę :)
Od jakiegoś czasu zainteresowałam się twórczością Lany del Ray. Początkowo kiedy słyszałam jej piosenki wydawały mi się strasznie nudne, pełne monotonii. Z czasem po głębszym wsłuchaniu się naprawdę przypadły mi do gustu, szczególnie Video Games.
kiss.
łaadne:)
OdpowiedzUsuńmam prośbę w sumie dwie zagłosujesz na mnie nr 2 w kom i sondzie ..http://malgorzata-m.blogspot.com/ i wejdziesz do mnie na bloga i klikniesz w baner LIMONKOWY SZYK z góry dziękuję.
No pewnie moje droga obserwuje :) i czekam na rewanż! ;D :*
OdpowiedzUsuńTeż wpierw nie spodobały mi się piosenki Lany, jednak po pewnym czasie polubiłam jej twórczość :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię twórczość Lany del Rey :) Mój dzień wyglądał tak, że cały czas leżałam w łóżku :P Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńWydaje sie ladna ta bransoletka ;) ale pokaz jeszcze jakies zblizenie, dokladniejsze :)
OdpowiedzUsuńu nas padało :S
OdpowiedzUsuńNa pewno dasz radę ;D Wpadnij do mnie i zapraszam do obserwacji ;)
OdpowiedzUsuńFajny blog, kibicuję ci!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz również obserwuję ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Lana Del rey ma boski glos a i makijaz przyciagajacy
OdpowiedzUsuń